Dziś w strefie EcoEvolution.org naszymi gośćmi są: Jakub Typiak – ornitolog, Zofia Różycka – ilustratorka i Dorota Marszałek-Jalowska z Urzędu Miasta w Gdyni. Pani Dorota koordynuje projekt: “Zapraszamy ptaki do Gdyni”. Sam konkurs ma już 25 lat i w tym czasie mieszkańcy Gdyni stworzyli ponad 6000 karmników i budek lęgowych.
Jakub Typiak
Zofia Różycka
ilustratorka
Dorota Marszałek-Jalowska
koordynatorka, Miasto Gdynia
Pisząc o ptakach de facto mówimy o bioróżnorodności w mieście. Bioróżnorodność to jedna z dziewięciu granic planetarnych ustalonych przez zespół pracujący ze szwedzkim prof. Johnem Rockstormem. Właśnie trwa 6. największe wymieranie gatunków na naszej planecie. Jest ono spowodowane przez człowieka.
Staraliśmy się jednak, by artykuł pokazywał, co możemy zrobić, by ptakom w mieście było nieco łatwiej. Poznamy kilka zwyczajów naszych ptasich współlokatorów. Dowiemy się, jak ich karmić. Przyjrzymy się ich charakterom. Zapraszamy!
Nasi ptasi współlokatorzy. Czy my się znamy?
W Polsce zaobserwowano łącznie nieco ponad 450 gatunków ptaków, z czego około 230 przystępuje w naszym kraju do lęgów.
Ornitolog Jakub Typiak, wraz z pomocą uczniów jednego z gimnazjów, w 2018 roku w gdańskim Parku Oliwskim, poprosił 100 osób o wymienienie dzikich gatunków ptaków, jakie znają. Okazało się, że zapytane osoby rozróżniały średnio trzy gatunki ptaków. Niektórzy jeden, inni sześć, ale wnioski były takie, że badani mało znają świat ptaków.
Regularnie niszczymy miejsca, które ptaki traktują jak swój dom. Ścinamy stare drzewa, ocieplamy budynki, rozbudowujemy miasta.
Te sprytniejsze ptaki się adaptują. Te bardziej wrażliwe – nie przetrwają w nowych warunkach lub wyemigrują w zupełnie inne miejsce. Ktoś mógłby powiedzieć: “No cóż, trudno!”. Prawda jest jednak taka, że często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo człowiek jest zależny od… ptaków. I tutaj swoją misję ma Jakub Typiak, który od 5 roku życia fascynuje się ptakami, a teraz jest nie tylko ekspertem środowiskowym, ale też prowadzi kanał “Ptasia Strefa” na YouTube. Próbuje nas wciągnąć w ptasie tematy. Uwrażliwić. I pokazać, że obserwacja ptaków to pasjonujące i relaksujące hobby.
Mamo, tato, jaki to ptak?
“Przebudziłem się i zobaczyłem na gałęzi za oknem wielkiego ptaka. – Tato, tato! – krzyczę – Co to za ptak? I tato zrobił rzecz, która wpłynęła na całe moje życie – przyniósł atlas “Ptaki Polski” Jana Sokołowskiego. Książka dla dorosłych, która miała więcej kolorowych obrazków niż jakakolwiek książeczka dla dzieci, którą wtedy miałem. Zobaczyłem te wszystkie ptaki i chciałem je co do jednego poznać. Oczywiście z lekturą już się nie rozstawałem. Nawet z nią spałem.
Mieszkaliśmy blisko lasu, więc często wpatrywałem się w drzewa. Nie miałem lornetki, ale jako mały szkrab potrafiłem się zakradać i chować w krzakach. Podchodziłem nawet dość blisko. Miałem przy sobie atlas. Jak udało mi się wypatrzyć ptaka, robiłem zakładkę ze wszystkiego, co miałem pod ręką – patyczki, trawa. I biegiem do domu, żeby mama mi przeczytała, co akurat widziałem. I tak je zapamiętywałem.
Dziś, jeśli dziecko mówi, kim chce zostać w przyszłości, traktuję to z najwyższą powagą. Moje hobby z dzieciństwa stało się moją pracą.
Na studia poszedłem mając już wiedzę o ptakach, ale oczywiście ważne było, żeby ją dodatkowo usystematyzować”.
Czego ludzie, którzy żyją w miastach nie wiedzą o ptakach?
Jakub Typiak:
“Lepiej powiedzieć, co wiemy. Edukacja o ptakach nie jest najlepsza. W szkole podstawowej uczono mnie o układzie krwionośnym i oddechowym, a nikt nie powiedział, dlaczego większość ptaków jest pod ochroną. To bardzo różnorodny i skomplikowany świat. Dowiaduję się ciągle czegoś nowego nawet o tak pospolitych ptakach, jak wróble.
Rozpoznawanie wyglądu ptaków to jedna rzecz, ale potem jest cała sfera związana z ich zachowaniami. Na przykład ostatnio byłem w Puszczy Białowieskiej. Miałem okazję posłuchać włochatki i sóweczki. W trójmiejskich lasach nie ma zbyt wiele tych sów. W Puszczy jest ich za to sporo. I zadziwiające jest to, że ten sam gatunek ptaka w różnych miejscach zachowuje się inaczej”.
Dlaczego większość ptaków jest pod ochroną?
Ptaki nas chronią. Wszystkie drobne ptaki, typu sikorki czy wróble, stoją na straży ekosystemu. W momencie, gdy zmniejszy się ich populacja, owady (które uważamy za szkodniki) zjedzą liście zarówno drzew, jak i wielu roślin, które są naszym pożywieniem. Kiedy pod koniec lat 50. w Chinach celowo wymordowano te drobne, małe ptaszki, doszło do katastrofalnej w skutkach klęski głodu.
Warto więc znać chociaż podstawowe gatunki ptaków, wspomniane sikorki, wróble, ale też kawkę, jaskółkę, jerzyka. One do tego stopnia żyją blisko nas, że czasem nawet w tym samym budynku. Małe ptaki zjadają owady, ale są też ptaki drapieżne, jak krogulec, które polują na osłabione i chore małe ptaki. Przyroda dąży więc do harmonii. Warto zastanowić się, jak ludzie mogą zacząć równoważyć chaos, który wprowadzili.
Hej! Ptaki nas potrzebują!
“Siedlisko, w jakim żyjemy, jest tak mocno przekształcone, że zostały już wokół nas tylko te ptaki, które były w stanie się dostosować. Choćby wspomniane już sóweczki i włochatki. Dlaczego pojawiły się w Trójmieście? Dlatego, że mamy wreszcie ponad 100-letnie drzewa. Jak je wytniemy, sów włochatek znowu nie będzie.” – ostrzega Jakub Typiak.
Dlaczego niektóre ptaki potrzebują starych drzew?
Stare drzewa mają bardzo dużo dziupli. Dostarczają też ptakom pokarm. Tam, gdzie zaczyna próchnieć drewno, pojawiają się owady. Niektóre gatunki dzięciołów nie radzą sobie z wyciągnięciem owadów ze świeżego, twardego drewna. Potrzebują starych drzew. Są wręcz od nich zależne.
Z drugiej strony są też takie ptaki, jak na przykład sikorka bogatka, która bardzo szybko się adaptuje. Dobrze się jej żyje zarówno w lasach, jak i w naszych ogrodach. Chętnie korzysta z dokarmiania przez człowieka, a jeśli brakuje jej pokarmu, to zawsze coś wymyśli. Na przykład w Wielkiej Brytanii odkryła, że świetnym pokarmem jest tłusta śmietana, która zbiera się na mleku dostarczanym pod drzwi. Zaczęła więc dziubać folię aluminiową, która pełni funkcję nakrętki. I tak znalazła dobrej jakości tłuszcz, równie cenny dla niej jak słonina i smalec, który zostawiamy w karmniku. To ptak, który cały czas się uczy. Oczywiście są też gatunki, które nie przetrwają, jeśli zniszczymy ich siedlisko.
W DRUGIEJ CZĘŚCI ARTYKUŁU DOWIEMY SIĘ WIĘCEJ O WRÓBLACH